Wiem, że przyjdzie dzień, pewnie już całkiem niedługo, w którym rzucę programowanie w kąt. I tak jak z dnia na dzień się w tym zajęciu zakochałam, tak też z dnia na dzień ta przygoda się skończy. Kiedyś myślałam, że takie uczucie jest oznaką, że coś w moim życiu jest nie tak. Że być może nie robię tego, co powinnam, że nie znalazłam jeszcze swojego powołania. I było tak do momentu, gdy obejrzałam TED talka, który totalnie zmienił moje odczucia.

Czy byliście kiedyś w miejscu, w którym zdaliście sobie sprawę, że coś co uwielbialiście robić przestaje być dla Was wyzwaniem, staje się nudne i męczące? Czy czuliście związany z tym smutek?
A może świat zawsze wmawiał Wam jak ważne jest bycie specjalistą w jednej dziedzinie. A Wy nie wiedzieliście jak ze wszystkich swoich zainteresowań wybrać jedno jedyne, któremu mieliście poświęcić całe życie. Czuliście ciężar związany z tą decyzją lub wręcz przeciwnie, byliście przekonani, że taki wybór jest niemożliwy i tym samym nie będziecie mieli szansy na żadną poważną karierę.

Ja byłam w takiej sytuacji.

Pamiętam jak dużo stresu u mnie to generowało i jak bardzo ucierpiało na tym moje poczucie wartości. Ale w pewnym momencie obejrzałam talka Emilie Wapnick - Why Some of us Don’t Have One True Calling, który pomógł mi kilka rzeczy sobie uświadomić i zaakceptować.

Emily opowiado o swoich doświadczeniach jako multipotenitalite*. Zadaje sobie pytanie: Czy na pewno wszyscy z nas powinni być specjalistami w jednej dziedzinie?

Multipotentialite to osoba, która ma w życiu wiele zainteresowań i żadne z nich nie jest uprzywilejowane względem innych. To typ osobowości, który źle czuje się gdy próbuje się go wtłoczyć w ramy jedej ścieżki kariery (przeciwieństwo specjalisty). Taka osoba może rozwijać swoje talenty równocześnie, ale może także opanowywać różne umiejętności jedna po drugiej, przełączając się między nimi, gdy tylko krzywa uczenia się zaczyna się robić zbyt płaska.

Osoby o tym typie osobowości mogą odczuwać presję społeczeństwa, by zdecydowali się na jeden kierunek kariery. Ich poczucie wartości może ucierpieć, gdy znudzą się kolejnym podjętym przez siebie tematem. Zazwyczaj muszą się pogodzić z tym, że wiele razy znajdą się w pozycji juniora, zarówno mentalnie, jak i finansowo.

Lecz z drugiej strony, multipotenitalite to zazwyczaj osoba, która wie jak się uczyć i robi to szybko. Znajomość wielu dziedzin i umiejętność ich syntezy daje wielkie pole do popisu. Większość innowacji zdarza się na przecięciu różnych specjalności. Dodatkowo takie osoby często świetnie nadają się na liderów.

Bardzo się cieszę, że w pewnym momencie trafiłam na wystąpienie Emily. Uświadomiło mi ono, że na tym świecie jest miejsce dla specjalistów, ale też dla ludzi, którzy w ciągu swojego życia “z wielu pieców będą jedli chleb”. Bardzo pomogła mi świadomość, że są gdzieś na świecie osoby, które mają podobne doświadczenia do moich. Z tego też powodu, powstał ten post. Jeżeli choć jedna osoba poczuje się dzięki niemu lepiej, będę wniebowzięta.

Do następnego!

* Wiem, wiem, powinniśmy używać języka polskiego. Lecz dla mnie tłumaczenie: “człowiek renesansu” nie odpowiada dobrze temu znaczeniu i niepotrzebnie przywołuje skojarzenia z Leonardem da Vinci ;)