Boiling Frogs – 2019

Boiling Frogs 2019
W dzisiejszym podsumowaniu konferencji Boiling Frogs znajdziecie parę rzeczy, które najbardziej mi się spodobały i zapadły w pamięć:)

Po pierwsze – trzy prelekcje, które podobały mi się najbardziej (kolejność przypadkowa). Były to:

  1. Jak jedząc sernik zarobiłem 300$ – kursy online jako sposób na dodatkowy dochód – Michał Gellert
  2. 7 Deadlier Sins of Craftsmanship – Tomek Dubikowski
  3. Get it done and be happy! – Grzegorz Nowicki

Prezentację Michała chciałam zobaczyć już od dawna. Szkoda, że tutaj pojawiła się w skróconej wersji jako Lighning talk, ale mimo dało się z niej dużo wynieść i dowiedzieć się jak zacząć tworzyć własne kursy online z wykorzystaniem platformy Udemy.

Z kolei prezentacja Tomka totalnie mnie porwała, bo oprócz dobrej treści była też świetnie poprowadzona. Tomek jest fantastycznym mówcą! Przekazał dużo przydatnych informacji w bardzo ciekawej formie, której słuchało się z przyjemnością i prezentacja minęła błyskawicznie.

Last but no least – prezentacja Grześka przyniosła mi sporo inspiracji w kwestii szukania swojej drogi do “Get it done”. Tomek polecił dwie książki: “Make Time. How to focus on what matters every day” oraz Atomic Habits. Pierwszą z nich zaczęłam już w drodze powrotnej z konferencji i muszę przyznać, że jest naprawdę fajna. Można w niej znaleźć naprawdę sporo sposobów na zaplanowanie swojego czasu i można je całkiem fajnie ze sobą łączyć, eksperymentować, próbować – co dla nas zadziała a co nie.

Inne ciekawe rzeczy jakie zapamiętam z tego roku, to dwa terminy, które przewinęły się na prezentacjach:

kapliczka kodu

To taki nasz pet project, do którego wracamy po pracy w którym jest tylko dobry kod, nie ma legacy, o który dbamy i który hołubimy. Bardzo ważny zwłaszcza, gdy w pracy mamy do czynienia z niebyt czystym kodem i dzień w niej spędzony przynosi nam więcej frustracji niż satysfakcji. Zdecydowanie fajnie mieć taką kapliczkę przy której można odetchnać i nabrać energii do programowania;)

scrumfall

Jest to określenie tego, co robi sporo firm, które myślą, że wdrożyły Scruma, podczas gdy nadal ich praktyki zakorzenione są w Waterfallu. Jak to wygląda? Podczas planowania ustalane są zadania na dany sprint, jest też jakiś deadline. Tymczasem podczas sprintu dododawane są do niego coraz to nowe zadania więc ich ilośc niebezpiecznie rośnie, tymczasem deadline pozostaje ten sam;) Niestety nadal sporo jest miejsc, gdzie tak się właśnie pracuje;)

A jeśli chodzi o samą konferencję – jak zwykle wszystko na najwyższym poziomie. Byłam już 4 raz na Boiling Frogs i ciągle jest tak samo dobrze:) Jeśli ktoś jeszcze nigdy nie był, niech się nie zastanawia i koniecznie wybierze! W tym roku nie zdarzyło mi się być na słabej prezentacji – wszystkie były ciekawe, dobrze poprowadzone, z każdej mogłam coś wynieść dla siebie. Tak trzymać!

You might also like